“Genialna przyjaciółka”, Elena Ferrante.
Elena Ferrante, to taki Banksy literatury. Nikt nie widział, nikt nie zna, ba, nawet płeć autor/ka nie jest nikomu znana. Natomiast bardzo dobrze znane są książki, które wychodzą spod pióra wcześniej wspomnianego pseudonimu. Dobrze się to czyta, to fakt, z którym trudno dyskutować. Można narzekać, że to czy tamto, ale za każdym razem będzie to marudzenie, że jak autor/ka pisał/a to był/a bez czapki. Dobra literatura, po którą warto sięgnąć i nie będzie to czas stracony. Tylko trzeba uważać bo wciąga a opowieść cykl neapolitański to cztery jak dotąd książki.
Komentarze |0|
*) Wymagane pola są oznaczone gwiazdką
**) Możesz użyć niektórych